W czwartek 13 października w pełnym słońcu podziwialiśmy Rynek i Kościół Mariacki, zwiedziliśmy Ogród Zoologiczny i wyszliśmy z niego zachwyceni uroczymi pingwinami, lwem, który z królewską powagą pozował do zdjęć i majestatycznym słoniem. I wcale nam nie było w głowie leniuchowanie jak leniwemu leniwcowi...
Po bliskim kontakcie z naturą postanowiliśmy zakosztować trochę kultury – odwiedziliśmy Wernyhorę z obrazu Jana Matejki w Sukiennicach i wpadliśmy w „Szał uniesień” zwiedzając Muzeum Narodowe.
Jak Kraków, to oczywiście Stanisław Wyspiański, więc obejrzeliśmy też miejsca związane z tym artystą, wędrując szlakiem literackim (tym bardziej, że „Wesele” tuż tuż).
Zakończyliśmy wycieczkę spacerem o zachodzie słońca na Wawel i nad Wisłą pożegnaliśmy smoka.
Do zobaczenia wkrótce.